Viniu, Ciągnąc temat takie opóźnienie to ok. 50m. A to naprawdę dużo.
greg505, nie mów mi, że jak chcesz przyśpieszyć, to musisz dawać 3 a co gorsza 2 ?? Przecież widok "skaczących" zazwyczaj przedstawicieli handlowych itp. nikomu nie jest obcy. Goście zazwyczaj Fordami lub Skodami w TDI jadą w kolumnie te 60-70 i nagle siup i koleś przeskakuje, a nie robi tego na 2 czy 3, ale właśnie na 4 biegu. Wchodzi w obroty turbiny i jak zdarza się okazja to but i bierze kolejnego. Podobnie w okolicach 80-90 robią to na 5 biegu, ewentualnie 4. Jak nie masz równie mocnego auta, to nie dotrzymasz im kroku.
Taka jazda to wiadomo, że z ekonomią nie ma nic wspólnego, ale przy TDi tego tak nie czuć jak w benzynie, gdzie jaka jazda to wyraźny wzrost spalania.
Ja taki sposób jazdy rzadko wykorzystuje w jeździe po drogach lokalnych, (raczej staram się, bo w F2 trudno), ale czasem trzeba, bo są miejsca gdzie da się wyprzedzić, bo widać i jest kawałek prostej lub nie ma zakazu i jak w tych miejscach nie wyprzedzisz, to ciągniesz się w kolumnie 3-4 km, a jadąc rano, 1/3 to bez obrazy to kobiety lub dziadki w UNO, albo starej corsie, którzy jadą 40-50 km/h czy jest ograniczenie do 40 czy 90. Normalnie porażka.
Dawniej więcej wyprzedzałem, bo miałem mocniejsze auta, teraz zazwyczaj odpuszczam, bo muszę.
Jeździłem te same trasy moją prywatną F2, a potem jak zakupili służbowe F2 1.6TDi, to wyraźnie uzyskiwałem krótsze czasy przejazdu 1.6TDi o ok 15-20 minut na 100km, a Kraków robiłem do 30 minut krócej (150km). Była to trasa drogami lokalnymi, przez Pogórze Ciężkowickie. Wszystko przez wyprzedzanie i nie przejmowanie się paliwem Z tym, że TDi spalił i tak porównywalnie z moją F2.
90% teraz jeżdżę ekodriving, ale i tak brakuje mi mocy i O3 85KM by mnie nie satysfakcjonowała
greg505, nie mów mi, że jak chcesz przyśpieszyć, to musisz dawać 3 a co gorsza 2 ?? Przecież widok "skaczących" zazwyczaj przedstawicieli handlowych itp. nikomu nie jest obcy. Goście zazwyczaj Fordami lub Skodami w TDI jadą w kolumnie te 60-70 i nagle siup i koleś przeskakuje, a nie robi tego na 2 czy 3, ale właśnie na 4 biegu. Wchodzi w obroty turbiny i jak zdarza się okazja to but i bierze kolejnego. Podobnie w okolicach 80-90 robią to na 5 biegu, ewentualnie 4. Jak nie masz równie mocnego auta, to nie dotrzymasz im kroku.
Taka jazda to wiadomo, że z ekonomią nie ma nic wspólnego, ale przy TDi tego tak nie czuć jak w benzynie, gdzie jaka jazda to wyraźny wzrost spalania.
Ja taki sposób jazdy rzadko wykorzystuje w jeździe po drogach lokalnych, (raczej staram się, bo w F2 trudno), ale czasem trzeba, bo są miejsca gdzie da się wyprzedzić, bo widać i jest kawałek prostej lub nie ma zakazu i jak w tych miejscach nie wyprzedzisz, to ciągniesz się w kolumnie 3-4 km, a jadąc rano, 1/3 to bez obrazy to kobiety lub dziadki w UNO, albo starej corsie, którzy jadą 40-50 km/h czy jest ograniczenie do 40 czy 90. Normalnie porażka.
Dawniej więcej wyprzedzałem, bo miałem mocniejsze auta, teraz zazwyczaj odpuszczam, bo muszę.
Jeździłem te same trasy moją prywatną F2, a potem jak zakupili służbowe F2 1.6TDi, to wyraźnie uzyskiwałem krótsze czasy przejazdu 1.6TDi o ok 15-20 minut na 100km, a Kraków robiłem do 30 minut krócej (150km). Była to trasa drogami lokalnymi, przez Pogórze Ciężkowickie. Wszystko przez wyprzedzanie i nie przejmowanie się paliwem Z tym, że TDi spalił i tak porównywalnie z moją F2.
90% teraz jeżdżę ekodriving, ale i tak brakuje mi mocy i O3 85KM by mnie nie satysfakcjonowała
Komentarz